Muszę przyznać, że techniki historyczne wciągają jak narkotyk. Trzy lata pracy, parę wystaw po drodze, ale ten etap już prawie zakończony. Trzy główne techniki chromianowe opanowane, kolodion też, podobnie główne techniki srebrowe i żelazowe. Do opanowania pozostał już tylko negatyw papierowy i sucha płyta żelatynowa, chociaż z tą ostatnią jest coraz lepiej. Potem nic, tylko zdjęcia robić